Czy wiesz, że… ryzyko spowodowania wypadku przez kierowcę, który przespał w ciągu doby mniej niż 4 godziny, jest 15 razy większe niż u osób, które przespały 7-9 godzin?
Co mówią badania?
Według badań przeprowadzonych przez AAA Foundation for Traffic Safety senność jest przyczyną co dziesiątej kolizji drogowej. Okazuje się, że wystarczy zmniejszyć długość snu do 6 godzin, by znacząco pogorszyć swoją zdolność do prowadzenia pojazdu. Przespanie 4 godzin w ciągu doby skutkuje natomiast 15 razy większym ryzykiem spowodowania wypadku. W takiej sytuacji kierowca może bowiem w każdej chwili zasnąć, co grozi zjechaniem na sąsiedni pas i zderzeniem czołowym z pojazdem jadącym z naprzeciwka.
Ciekawostka: osobę, która przespała 4 godziny w ciągu doby można porównać do kierowcy z 1,2 promila we krwi!
Zmęczenie równie niebezpieczne!
Zaśnięcie kierowcy jest oczywistym zagrożeniem dla uczestników ruchu. Jednak nie mniej groźny jest kierowca zmęczony. Brak snu powoduje, że osoba prowadząca pojazd częściej wpada w złość i irytację, w związku z czym jej zachowania na drodze są zdecydowanie bardziej agresywne. Ponadto kierowanie samochodem w stanie zmęczenia skutkuje spowolnionymi reakcjami oraz osłabioną koncentracją, które również mogą doprowadzić do wypadku.
Ważne: nie istnieją przepisy, które karałyby kierowców prowadzących pod wpływem zmęczenia, dlatego tak ważne jest, by mieli oni świadomość, jakie zagrożenie dla siebie i innych niosą, siadając za kierownicę w takim stanie.
Kiedy powiedzieć sobie STOP?
Sygnały, które powinny zmotywować kierowcę do zaprzestania jazdy i odpoczynku, to m.in.:
- problem z utrzymaniem oczu otwartych,
- rozkojarzenie,
- chaotyczne myśli,
- poirytowanie,
- intensywne ziewanie i pocieranie oczu,
- przeoczenie znaku drogowego,
- niekontrolowane zjazdy ze swojego pasa ruchu.
W sytuacji wystąpienia tych objawów, najlepiej byłoby, gdyby kierowca zrobił zatrzymał się na krótką, choćby kilkunastominutową drzemkę. Pomocna będzie również mocna kawa oraz rozmowa z pasażerem.
