Mimo zaostrzonych przepisów nadal przekraczamy prędkość
„Dziennik Gazeta Prawna” podaje, iż kierowcy za nic mają zaostrzone przepisy dotyczące prędkości, z jaką pojazd może się poruszać w terenie zabudowanym.
Czego dotyczyły zmiany?
18 maja 2015 roku w życie wszedł całkiem nowy przepis w prawie o ruchu drogowym. Za przekroczenie dozwolonej w terenie zabudowanym prędkości o 50 km/h można stracić prawo jazdy na 3 miesiące w trybie natychmiastowym. Przez pierwsze 4 miesiące obowiązywania tego przepisu prawo jazdy w ten sposób straciło 11,3 tysiąca osób. Dodatkowo znacząco zwiększył się odsetek kierowców przekraczających dozwoloną w terenie zabudowanym prędkość. Są to przekroczenia mniejsze niż 50 km/h, zatem nie skutkują odebraniem prawa jazdy.
Łamanie przepisów w liczbach
Obecnie na jednojezdniowych ulicach w stolicach województw przepisy dotyczące ograniczenia prędkości łamie 70 procent kierowców, na drogach powiatowych w małych miastach i wsiach aż 83 procent. Dla porównania w roku ubiegłym wartości te sięgały odpowiednio 45 i 62 procent.
Okiem psychologa transportu
Zdaniem psychologa transportu Andrzeja Markowskiego kierowcy kombinują i kalkulują, czy przekraczanie prędkości się opłaca. Szybsze dotarcie do celu podróży nie jest warte ryzyka utraty prawa jazdy. Kierowcy jednak nadal jeżdżą szybciej, z niedopuszczalną prędkością, tyle że w bezpiecznym zakresie, tak by ewentualne konsekwencje nie były dla nich dotkliwe i nie stanowiły o odebraniu prawa jazdy na okres 3 miesięcy.