Wakacje to nie tylko słońce, plaża i drinki z pomarańczą. Z perspektywy firmy transportowej okres letni niesie ze sobą sporo utrudnień. Jakich? Czytaj dalej!
Wakacje to nie tylko słońce, plaża i drinki z pomarańczą. Z perspektywy firmy transportowej okres letni niesie ze sobą sporo utrudnień. O pięciu z nich opowiadamy poniżej.
1. Remonty
Latem ekipy remontowe pojawiają się na polskich drogach niczym grzyby po deszczu. W związku z tym przejazdy w wielu rejonach kraju i zagranicy są mocno utrudnione, a to z kolei przekłada się na opóźnienia w dostarczaniu zleconych ładunków.
2. Korki
Remonty, objazdy, urlopowicze udający się na wakacje to zjawiska typowe dla okresu letniego. Konsekwencją ich pojawienia się są zatory drogowe, które również mogą wpłynąć na opóźnienia w transporcie sięgające nawet kilku godzin. Żadna firma transportowa ani jej klienci nie przepadają za takimi sytuacjami.
3. Zakazy ruchu ciężarówek
W okresie wakacyjnym w wielu krajach europejskich obowiązują zakazy ruchu dla pojazdów ciężarowych. W niektórych przypadkach są to zakazy obowiązujące w ciągu dnia, co oznacza dla kierowcy całodniowy postój – często w upale, a potem całonocną jazdę.
4. Piąty bieg
W sytuacji opóźnienia transportu, kierowcy często decydują się na szybszą jazdę, by móc na czas dostarczyć ładunek pod zlecony adres. Taki wyścig z czasem popycha kierowców do wykonywania niezbyt bezpiecznych manewrów, które często kończą się wypadkami.
5. Wypadki
Choć wydawać by się mogło, że dobra pogoda i idealna przejrzystość powietrza ułatwia kierowcom jazdę, to jednak statystyki mówią co innego. Okazuje się, że więcej wypadków ma miejsce, kiedy warunki na drodze są bliższe ideałowi. Powód? W takiej sytuacji kierowca nie spodziewa się niebezpiecznych sytuacji, w związku z czym jego czujność jest uśpiona.
Wymienione wyżej powody sprawiają, że nawet najlepsza firma transportowa z niecierpliwością wyczekuje końca wakacji i końca utrudnień związanych z czasem realizacji zleceń. Nie da się jednak ukryć, że w innych okresach w roku też nie jest różowo, ale o tym napiszemy już w kolejnym artykule. Do przeczytania!