Transport sprzed ery telefonów: przeżyjmy to jeszcze raz!

Z pewnością część z Was nie pamięta już, jak się żyło bez telefonu komórkowego. Od wielu lat wyposażone w dostęp do Internetu smartfony zawojowały naszą codziennością, dostarczając nie tylko rozrywki, ale również ułatwiając wykonywanie obowiązków zawodowych. Przypomnijmy sobie jednak, jak wyglądało funkcjonowanie firmy transportowej w czasach, gdy o telefonach komórkowych nikt nawet nie słyszał. Oto 4 relikty przeszłości, na wspomnienie których, nie jednemu kierowcy i spedytorowi uśmiechnie się buzia ????

1. Planowanie trasy

Organizacja przewozu ładunków nie spędza dziś snu z powiek ani kierowcy ani spedytorowi. Każdy transport przeprowadza się bowiem, bazując na nawigacji GPS, która prowadzi nas od początku aż do końca trasy. Jak to możliwe, że kiedyś radziliśmy sobie bez niej? Jak się okazuje, nie mieliśmy z tym problemu – każdy kierowca miał komplet papierowych map, na podstawie których planował trasę. Taki analogiczny GPS ????

2. Informacje o korkach

Aktualnie każdy kierowca ma pełen dostęp do informacji na temat utrudnień na trasie – są one publikowane na bieżąco w sieci, pozwalając kierowcom na bieżąco modyfikować trasę, by uniknąć stania w korkach. Kiedyś taką funkcję pełniło CB Radio, przez które kierowcy nie tylko dzielili się informacjami o zatorach, objazdach czy kontrolach, ale również pomagali sobie, kiedy auto uległo awarii lub gdy pojawił się problem z dotarciem do celu.

3. Kontakt ze spedytorem

Dziś spedytor i kierowca są ze sobą w stałym kontakcie telefonicznym, co zdecydowanie usprawnia ich współpracę. Jak komunikowali się w czasach bez wszechobecnych smartfonów? Budki telefoniczne, telefony na poczcie, FAX-y – zawsze znalazł się sposób na nawiązanie kontaktu. Ponieważ nie był on możliwy non stop, relacje między kierowcami i spedytorami w dużej mierze musiały się opierać na zaufaniu.

4. A w przerwie od pracy…

Pauzy na parkingach to aktualnie okazja, by prześledzić wiadomości ze świata, rzucić okiem na nowe fotki znajomych na Facebooku lub obejrzeć śmieszne filmiki bądź memy. Wszystko to oczywiście na smartfonie. A kiedyś… Brak dostępu do Internetu wcale nie sprawiał, że kierowcy się nudzili. Wręcz przeciwnie! Kierowcy integrowali się ze sobą, jadali wspólne posiłki, rozmawiali… Dziś jest to coraz rzadziej występujący obrazek, choć chętnie byśmy go przywrócili współczesności. Jesteście podobnego zdania?