Jak epidemia koronawirusa wpłynęła na bezpieczeństwo na drogach?

Mamy dwie wiadomości: dobrą i złą. Zaczniemy od dobrej – liczba wypadków w kwietniu 2020 roku spadła w porównaniu do stycznia i lutego. Zła: na drodze pojawiło się więcej kierowców na podwójnym gazie. Więcej o wpływie epidemii na bezpieczeństwo na drogach poniżej.

Badania kierowców w okresie pandemii

W dniach 22-28 kwietnia na zlecenie AlcoSense Laboratories przeprowadzono badanie na grupie 1000 kierowców, którym zadawano pytania o ich aktywność za kierownicą w okresie epidemii. Według 70% z nich, bezpieczeństwo na drogach uległo w tym czasie poprawie, a zaledwie 5% uważa przeciwnie. Mogłoby się wydawać, że mniejszy ruch jest równoznaczny z mniejszym niebezpieczeństwem. Okazuje się jednak, że to nie do końca prawdziwa korelacja.

Więcej nietrzeźwych kierowców!

Z przeprowadzonych w kwietniu badań wynika, że co piąty kierowca spożywa w okresie pandemii więcej alkoholu niż zazwyczaj. Te dane znajdują odzwierciedlenie w policyjnych statystykach, z których wynika, że w marcu i kwietniu zatrzymywano odpowiednio 140 i 151 pijanych kierowców. W maju średnia wzrosła do 192 osób dziennie. Dla porównania w styczniu i lutym średnia zatrzymanych nietrzeźwych kierowców wynosiła kolejno 155 i 174 osoby.

Widać zatem, że lockdown połączony ze wzmożonym spożyciem alkoholu to niebezpieczny duet, jeśli chodzi o polskie drogi. Co ciekawe, ponad jedna czwarta ankietowanych zgłosiła, że mimo pandemii i związanych z nią obostrzeń, wsiadała za kółko częściej niż zazwyczaj, a co trzeci twierdził, że prawdopodobieństwo natrafienia na policyjną kontrolę trzeźwości było w tym okresie niższe.

Jakie prognozy?

Policyjne statystyki potwierdzają, że problem kierowców prowadzących pojazdy w stanie nietrzeźwym nie zniknął wraz z pojawieniem się koronawirusa. Ba! Wydaje się, że w związku z frustracją wynikającą z zamknięcia w domu i różnego rodzaju obostrzeń, więcej kierowców zaczęło sięgać po kieliszek. Jakie są prognozy na kolejne miesiące? Nadchodzące letnie miesiące, luzowanie obostrzeń i chęć rozładowania napięcia z ciężkiego czasu restrykcji może spowodować wzrost liczby nietrzeźwych kierowców. W związku z tym apelujemy do kierowców, aby w trosce o bezpieczeństwo swoje i nas wszystkich, stosowali się jednak do zasady “Piłeś-nie jedź”!