Każda firma ma obowiązek rejestracji posiadanych radioodbiorników oraz regularnego opłacania abonamentu. Nie inaczej jest w przypadku firm transportowych, które muszą uiszczać opłaty za radioodbiorniki znajdujące się w ciężarówkach – również tych leasingowanych. Warto w tej sytuacji doprecyzować, kto podczas kontroli odpowiada za brak zarejestrowanego radioodbiornika – właściciel firmy czy kierowca kontrolowanego pojazdu?
Kto odpowiada za brak rejestracji radioodbiornika?
Do uiszczenia opłaty abonamentowej za KAŻDY odbiornik znajdujący się na terenie firmy, a także w pojazdach służbowych jest zobowiązany właściciel firmy transportowej. Kierowca pojazdu jest w tym przypadku zwolniony z odpowiedzialności. Warto dodać, że obowiązek opłaty ciąży również na użytkownikach aut leasingowanych – w tym przypadku za brak zarejestrowanego radioodbiornika odpowiada leasingobiorca, a nie leasingodawca. Nie ma przy tym znaczenia, czy radio podczas kontroli jest włączone, czy nie – podstawą do wypisania mandatu jest sam fakt posiadania odbiornika w kabinie.
Więcej o zasadach rejestracji radioodbiorników w firmie transportowej przeczytasz w naszym artykule TUTAJ.
Kto może skontrolować auto?
Zgodnie z ustawą z dnia 21 kwietnia 2005 roku o opłatach abonamentowych, do sprawdzenia radioodbiorników w firmie są uprawnieni pracownicy Poczty Polskiej. Co ważne, kontrolę przeprowadzają specjalnie wykwalifikowani pracownicy z Centrum Obsługi Finansowej PP SA., nie zaś listonosze, jak mogłoby się wydawać.
Jakie kary za niezarejestrowane radio?
Jeśli w trakcie kontroli, pracownik Poczty Polskiej wykryje brak zarejestrowanego radioodbiornika, właściciel firmy transportowej musi się liczyć ze sporym mandatem. Zgodnie z zapisami w ww. ustawie, ukarany przedsiębiorca jest zobowiązany do zapłaty 30-krotności miesięcznej opłaty abonamentowej, obowiązującej w danym okresie. Jeśli zatem firma posiada 50 niezarejestrowanych radioodbiorników w samochodach, mandat może wynieść obecnie ponad 10 tysięcy złotych!
Jak wynika z szacunków, w ubiegłym roku wpływy z niezarejestrowanych radioodbiorników przekroczyły 5 milionów złotych.