Spedycja morska – przed jakimi wyzwaniami stoi?

Spedycja morska pozostaje jedną z najważniejszych gałęzi handlu. Musi ona jednak w najbliższym czasie stawić czoła pewnym wyzwaniom. Jakim? O tym poniżej.

Spedycja morska pozostaje jedną z najważniejszych gałęzi handlu. Za jej sprawą odbywa się import oraz eksport towarów z kluczowymi regionami takimi jak Daleki Wschód czy Ameryki Północna i Południowa. Nic nie wskazuje na to, by pozycja spedycji morskiej była „zagrożona” przez transport lotniczy czy kolejowy, co nie oznacza, że musi ona w najbliższym czasie stawić czoła pewnym wyzwaniom. Jakim? O tym poniżej.

Dyrektywa siarkowa

Eksperci uważają, że spedycja morska może poważnie osłabnąć kiedy na całym świecie zacznie obowiązywać dyrektywa siarkowa. Jeśli podwyższona zostanie cena ropy naftowej, wzrostowi ulegną również koszty transportu drogą morską, więc w wielu przypadkach zastępowany on będzie transportem kolejowym lub lotniczym. 

Sytuacja polityczna w Rosji

Kondycja spedycji morskiej w dużej mierze uzależniona jest od Rosji. Nałożone przez nią embargo ma istotny wpływ na wysokość obrotów kontenerowych. W samym porcie gdańskim spowodowało ono w ubiegłym roku zmniejszenie przeładunku o ok. 3%. Eksperci twierdzą jednak, że sytuacja powinna się nico poprawić w roku 2016.

Odpowiednie zaplecze

By koniunktura spedycji morskiej utrzymywała się na korzystnym poziomie, musi posiadać odpowiednio przygotowane zaplecze. Mowa tu głównie o o infrastrukturze portowej, która gwarantuje błyskawiczny i sprawny przeładunek z lądu na statek oraz ze statku na ląd. W planach jest, aby do 2020 roku wybudować głębokowodne nabrzeża zdolne obsługiwać drobnicę konteneryzowaną i ro-ro, a także głębokowodne tory podejściowe i polepszenie dostępności urządzeń do transportu odpadów ze statków.